Dwa lata temu powstało coś, co miało być zakładką do książki. Ale trafiła ta niby-zakładka niedokończona na dno pudełka bo tak już mam, że jak coś wyszyję to mi się to później mało podoba :/ Po dwóch latach odkopałam ją i zapragnęłam używać jej zamiast metek tekturowych z ubrań, którymi zwykle zaznaczam czytany fragment książki...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz